Zwierzęta towarzyszą mi od dziecka. Pamiętam, że w domu zawsze były koty albo psy. Szczególne miejsce w moim sercu i pamięci zajmuje czarny kundelek- znajda, którego jako niespełna dwuletni berbeć z dumą nazwałam As (chociaż brzmiało to chyba mniej więcej jak Aś). Takie pozytywne doświadczenia z dzieciństwa zaowocowały ogromną pasją do zwierząt, bez której praca z nimi nie byłaby możliwa.
Obecnie w moim życiu także nie mogło zabraknąć czworonożnych towarzyszy, dlatego jestem dumną właścicielką dwóch uroczych świnek morskich.W wolnych chwilach lubię poleniuchować czytając książki, szczególnie cenię sobie twórczość Joanny Chmielewskiej i Agathy Christie.